poniedziałek, 7 czerwca 2010
zaszalałam:)
Troszkę zaszalałam bawiąc się drutem;) Czasami mam takie chwile, że chciałabym stworzyć coś innego, coś czego jeszcze nie robiłam, coś co w pewien sposób oddałoby ulotność chwili czy nastroju jaki chciałam odzwierciedlić. Niestety nie zawsze mi się to udaje, a jeżeli się udaje, tracę przy tym ogrom materiałów bo rzadko udaje się za pierwszym razem. Tym niemniej powstało takie moje małe dziełko, z którego jako tako ( jako że moje pierwsze) jestem dumna;) w zamierzeniu jest to naszyjnik (pisze, bo na zdjęciach nie jest to stuprocentowo jasne hihi:) ale robiąc sesję przy oknie zdałam sobie sprawę, że równie dobrze ta ptaszyna mogłaby być dekoracją domu. Karneol po prostu bosko mieni się w słońcu.
Po weekendzie wróciła znów nasza stała pogoda - czyli pada. Mam więc odrobinkę nadziei, że słoneczne zdjęcia ptaszynki z niebieskim niebem wywołają chociaż odrobinę uśmiechu i miłych wspomnień na czyichś twarzach. Pozdrawiam was więc gorąco i jak najbardziej to tylko możliwe - słonecznie:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarzy:
Ale się napracowałaś. :) Fajny efekt. Ptaszyna delikatna.
Pada mówisz...hmm u mnie jeszcze nie ale jak we Wrocku pada to pewnie niebawem i u mnie zacznie..
Piekny ptaszek:)Naprawde oryginalny naszyjnik.
piekna ptaszynka :)
u mnie tez zbyt ladnie nie jest jak narazie nie pada ale chur duuzo :*
Piękne to. I ptaszyna, i słoneczne kamyczki. Życzę pogody - i za oknem, i w sercu :)
Ojjj faktycznie... zaszalałaś !! I wiesz co ?? Bardzo dobrze, bo wyszło naprawdę świetnie ;)
Prześlij komentarz