poniedziałek, 3 stycznia 2011

noworoczno-walentynkowe candy:)




Po pierwsze, chciałam wszystkim serdecznie podziękować za przemiłe życzenia. Oby wszystkie się spełniły. Trzymam kciuki w każdym razie:)


Po drugie – chciałam Was jakoś miło przywitać w tym nowym roku. Po krótkim namyśle stwierdziłam, że najlepszym sposobem będzie zorganizowanie candy. Okazja jak to się mówi – zawsze się znajdzie. A więc bez dalszych wstępów – zapraszam na cukierasy. Do wygrania jest pierścień, który znajduje się na powyższym zdjęciu. Zastanawiam się, czy już się Wam nie nudzą te moje zabawy. Od  ostatniego candy minęły dopiero (albo aż:) dwa tygodnie! W każdym razie stwierdziłam, że nadszedł właściwy czas, bo zaczął się Nowy Rok, bo Walentynki już blisko no i po prostu lubię te cukierasy organizować:)

Co do reguł – muszę się przyznać, że ciężko było mi je ująć w jakąś spójną całość. W pierwszy momencie chciałam wam zadać jakieś pytanie. Coś odnośnie miłości. I tu utknęłam. No bo co to jest miłość? Czym jest miłość? Kiedy wiesz kiedy to już miłość a kiedy tylko zauroczenie? A może zauroczenie jest lepsze od miłości?  Wątpię, żeby ktoś znał na te pytanie tą właściwą odpowiedź. Z drugiej strony może wszystkie odpowiedzi są właściwe? Nigdy nie przepadałam za Walentynkami. Zawsze wydawały mi się strasznie komercyjne, ale przyznam się, że sam pomysł obchodzenia dnia, w którym jesteśmy po prostu wdzięczni za tą wszechobecną miłość która otacza nas każdego dnia, taką wręcz niezauważalną, delikatną jest pomysłem miłym memu sercu. Bo kiedy zastanawiam się dłużej, okazuje się że miłość to przeogromnie bogate słowo o wielu znaczeniach:)

A więc do konkretów. Jedynym warunkiem, którym trzeba spełnić, jest napisanie komentarz pod tym postem. Byłoby mi przeogromnie miło, gdybyście chciały spróbować odpowiedzieć na któreś z powyższych pytań, lub podzielić się ze mną jakąś myślą, wspomnieniem, chwilą która ma coś wspólnego z szeroko pojętą miłością. Jeżeli nienawidzicie walentynek, i uważacie że prawdziwa miłość nie istnieje, to też będzie mi bardzo miło, jeżeli napiszecie to pod postem:) Można też po prostu się przywitać, lub ogłosić chęć wzięcia udziału w losowaniu.  Podarowanie którejś z was tego krwistoczerwonego pierścienia  to mój sposób, na miłe spędzenie walentynek, więc niczego więcej oprócz komentarza pod postem od was nie wymagam:)

Oczywiście będzie mi bardzo miło, jeżeli ktoś będzie chciał zamieścić banerek o candy na swoim blogu, lub o nim napisać, lub mnie poobserwować nie jest to jednak konieczne. Żeby dodać trochę pikanterii – jeżeli liczba obserwujących dojdzie do 300 do 14 lutego, wylosuję jeszcze jednego zwycięzcę, który otrzyma niespodziankę:) 

Mam nadzieję, że ktoś dotrwał do końca tego postu – tu chyba jeden z moich najdłuższych. Na koniec jeszcze parę zdjęć nagrody w moim walentynkowym candy:)





95 komentarzy:

jm pisze...

Zapisuję się!
A co do komentarza o miłości, to posłużę się słowami piosenki Happysad, która wpadła mi w ucho już kilka tygodni temu i wypaść nie chce, zatem:
"Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty.
To też nie diabeł rogaty.
Ani miłość kiedy jedno płacze
a drugie po nim skacze.
Miłość to żaden film w żadnym kinie
ani róże ani całusy małe, duże.
Ale miłość - kiedy jedno spada w dół,
drugie ciągnie je ku górze."

Maja pisze...

I ja się dopisuję.
Też nie lubię Walentynek, bo są przekomercjalizowane. Natomiast miłość, cóż, jest najważniejsza, ta do męża, do dzieci...

inaurem pisze...

Mogę odpowiedzieć na pytanie co to jest miłość.
To jedno z tych uczuć kiedy nie wiemy co z sobą zrobić. Czujemy się szczęśliwi i zdołowani jednocześnie. Jest nam lekko i ciężko.
Na widok osoby, którą kochamy, wszystkie uczucia się pogłębiają.
Jednak nadal są to dobre emocje.

Annasza pisze...

CZERWONY, ach........ :)

Muszę przyznać, że walentynki obchodzimy rodzinnie, i dzieci, i dorośli razem, ot, dla mnie to taki miły dzień dla wyrażenia tego, że wciąż się kochamy i jesteśmy razem. :) Komercjalizacja tego święta mnie nie rusza, bo obchodzę ją szerokim łukiem, ale obowiązkowo przygotowuję dla całej rodzinki jakiś mały drobiazg tego dnia. :)

Na pierścień się piszę z wielką przyjemnością.

Agnieszka C. pisze...

jeśli z tym pierścionkiem przyjdzie do mnie miłość, jeśli ma taką moc sprawczą to ja chętnie ;)

olga pisze...

nie przepadam za Walentynkami,ani za okresem tuz przed nimi;) wszedzie tylko serca, serca, serca,a w telewizji powtarzane od lat komedie romantyczne:p

Pierścionek cudowny, ajjj ta czerwien:D

KoralinaArt pisze...

miłość?
ja na moją miłość:
tą najwspanialszą i cudowną, wywołującą serca drżenie, nieprzespane noce i spokój na duszy, przynoszącą radości i tęsknoty - ciągle czekam :)

a kto wie co spotka nas jutro? :D


p.s.
pierścień jest przecudowny! :)

Kasia z Różności pisze...

A ja lubię Walentynki! Wiele jest rzeczy, które zapożyczamy od innych krajów, a u nas takiego święta nie było. Niektórzy chociaż ten raz w roku wiedzą, że są kochani, bo ktoś im to okazuje (smutne, ale prawdziwe).
Miłość ma wiele obliczy - rodzicielska, braterska, zakochanych... Zostałam mocno doświadczona przez życie dzięki czemu wiem, że dobrze wybrałam Moją Miłość - dzięki niej przetrwałam dno rozpaczy. Myślę, że to się tak po prostu wie, kiedy spotykamy faktycznie tą/tego jedynego. O kurka, ale się rozpisałam!
Jasne, że dołączam do candy! Ta czerwień jest śliczna :)

Pinezka pisze...

Jak miłośc przychodzi nie chce się, zauroczeń, zwątpień, definicji. To jest i już. A z tym nadzieja, optymizm i wiele innych pozytywnych uczuc.
Miłośc jest tak wyraźna jak kolor tego kamienia, a wszystko wokół tętni życiem jak jego oprawa.

rocktechnika pisze...

Witaj!
Wszystkiego dobrego w nowym roku! By nie opuszczały Cię świetne pomysły i czas pozwalał na to, co najbardziej kochasz. :)
Miłość... Potrafi ranić, sprawia ból, miesza w życiu, ale... jest piękna! Nie każdemu jest dane ją przeżyć.
Jestem szczęściarą - namieszałam sobie w życiu, ale to wszystko doprowadziło do upewnienia mnie, że Kocham i jestem kochana. Jestem w 100% pewna swoich uczuć i tego życzyłabym każdemu - by poznał smak prawdziwej miłości. :)

Nataliya pisze...

Bardzo lubię Walentynki, mogłabym je obchodzić codziennie jak jestem zakochana, a jestem;)
Miłość można wyjaśniać w różne sposoby, ale ja myślę ile jest ludzi tyle jest sposobów wyrażania miłości, każdy to czuje po swojemu.
Pierścionek jest cudny
Pozdrawiam

asjah pisze...

Strasznie trudno coś napisać na te tematy, bo miłość nie jest niezmienna. Jeśli ma być czymś więcej, niż chwilowym zauroczeniem musi się zmieniać, dojrzewać. Tylko takie uczucie może przetrwać dłużej, niż parę chwil.

Oczywiście zapisuję się, pierścień jest boski!!!

Anonimowy pisze...

Więc ja może podzielę się tym, że wczoraj wróciłam od mojego chłopaka, który mieszka 300 km ode mnie i mam nadzieję, że wkrótce ta odległość się znacząco zmniejszy.
Pierścień jak zwykle śliczny!
Pozdrawiam -
Meg.

Bernadetta pisze...

a ja kocham od 20 lat tego samego mężczyznę :) A pierścień cudny info o candy zamieściłam na pasku bocznym ! Bo warte zachodu !

Anonimowy pisze...

Zapiski takie trochę nie poukładane, rozwiane wiatrem, emocjami myślami, nocami bezsennymi. Kilka wersów takich naocznych które oprócz wspomnień z głowy pozostały i są namacalne. Przypominają mi o tym jak był na początku. A wszyscy mówili mi w koło że miłości nie ma. Przyjęłam tę postawę żyłam w przeświadczeniu że w życiu już nie spotka mnie nic co wprowadzi na długo w me życie bezsenne noce. Co wybije mnie z rytmu codziennej szarości. Aż tu pewnego dnia całkiem przypadkiem niewiadomo skąd i stało się i trwa to do dziś dnia  To są słowa kogoś kogo bardzo kocham z kim jestem, słowa które choć w minimalnym stopniu odzwierciedlają to co się działo z nami.


„Powiem Ci że moje pojmowanie świata i odczuwanie nie współgra ze społecznymi normami. Banalnie podchodząc do rzeczy to nawet muzykę słyszę jakby w wielu poziomach jednocześnie. Mam w sobie uczucia i emocje które mam tylko dla siebie . Czy pojawiłem się przez przypadek? Nie wiem. W chwili obecnej jestem również przesiąknięty Tobą, ale mi się to podoba, chcę tego, nie boję się tego, boję się Ciebie stracić. Życie jest jedno i krótkie i nie chcę żebyś z niego zniknęła. Uwielbiam Twoją aurę, rozmowy, świadomość że jesteś. Domyślam się że po pewnym czasie trochę emocje opadną odsłoni się podstawa, fundament czegoś bardziej trwalszego. To że osoby wpływają na siebie to chyba o to chodzi, relacja jest na tyle prawdziwa, że nie jest obojętna. Jeśli uciekniesz, to powiem, że zrozumiem. W moim świecie mógłbym powiedzieć że Cię Kocham miłością którą tylko ja rozumiem a której nie rozumie świat…”

Miłość jest istnieje, nie da się jej określić zamknąć w ramy. Każdy przeżywa ją inaczej, doświadcza inaczej i wierzę głęboko że każdy prędzej czy później ją znajdzie. Co do walentynek nie wiem, są może ich nie być walentynki powinny być każdego dnia wślizgujące się w drobne gesty miłości dawane sobie nawzajem. Teraz wiem że nie będę wstydzić się przed wnukami powiedzieć im, że dokonałam kiedyś dobrego wyboru. Każdemu będę powtarzać żeby nie bali się ryzykować, żeby kochali i dali się kochać. Pierścionek jest magiczny wart odsłonięcia kawałka własnego nieba :)pozdrawiam

Anonimowy pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Agatowe Pole pisze...

Ja nie przepadam za Walentynkami - czysta komercja. Zdecydowanie wolę dzień przed czyli 13 lutego, wtedy poznałam mojego męża :D

Agatowe Pole pisze...

Ach te wspomnienia ;) przez to wszystko zapomniałam napisać, że pierścień cudny i też się piszę.

Olu pisze...

Może i wyjdzie, że jestem próżna sroka, ale w takich momentach włącza mi się miłość do takich pięknych rzeczy, hehe ]:-> Ja nie wiem, jakich zaklęć użyć, ale bardzo bardzo chciałabym zostać wylosowana ;D
Pozdrawiam!

ainuin1 pisze...

Eh... Walentynki...

7 lat temu w Walentynki wzięliśmy ślub :-)

Ustawiam się w kolejce do zdobycia śliczności!

zielonamalinka pisze...

Jako że mam fiołka na punkcie biżuterii tak więc na pierścień bardzo chętnie się piszę:)
A i na postawione pytanie też chętnie odpowiem. Jestem ze swoim chłopakiem już ponad 3 lata. Głupio się przyznać ale na początku było to takie szczeniackie mizdrzenie się do siebie ale teraz, po 3 latach jest już inaczej i wiem, że to co teraz czuje to jest to prawdziwa miłość. Miłość to tak jakby jakaś część mojego ciała która w tej chwili znajduje się gdzie indziej. Kiedy mojego chłopaka nie ma przy mnie to czuję się tak jakby on nosił przy sobie moje serce w kieszeni a kiedy jest obok mnie to wtedy czuję się tak jakby wszystko było już na swoim miejscu. To też tak jak z puzzlami. Kiedy brakuje jednego, niby bardzo to nie przeszkadza ale gdy się temu dłużej i bliżej przyjrzeć to jednak coś jest nie tak. I to jest właśnie według mnie miłość.
A co do walentynek to spędzam je chętnie odkąd mam chłopaka. Nie potrzebuję prezentów z okazji tego święta, najbardziej cenię sobie tegoż dnia chwile spędzone z ukochaną osobą, bo nie ma nic przyjemniejszego od wtulenia się w gorące ciało faceta:D

Anonimowy pisze...

Witam, pierścień jest piękny i już marzę o tym aby stać się jego właścicielką :)

Jeśli chodzi o miłość to przeczytałam w "Wysokich obcasach" wypowiedź uczonych na ten temat, tak więc ewolucja miłości ma trzy etapy. W pierwszym etapie, w którym dominuje pożądanie, znajdujemy się na łasce hormonów - testosteronu i estrogenu. W drugim etapie, kiedy zaczyna się prawdziwe zakochiwanie się, większą rolę zaczynają odgrywać - dopamina i serotonina. Na trzecim, jeśli do niego dotrwamy, wytwarza się wzajemne przywiązanie partnerów, do którego przyczyniają się neurohormony o nazwie oksytocyna i wazopresyna. Niektóre ze wspomnianych chemikaliów działają na nasz mózg jak narkotyk. Miłość jest więc rodzajem nałogu... Na szczęście, kiedy się zakochujemy, możemy o nauce zapomnieć,

pozdrawiam serdecznie

Kathinna pisze...

Czym jest miłość... Hmm nawet jak ktoś sobie z tego nie zdaje sprawy.. Miłość jest po prostu sensem naszego życia :)

Gwiazdoo pisze...

Ponieważ jeszcze nigdy nic nie wygrałam na żadnym z candy.... :(
a co do święta zakochanych... ja lubię walentynki. nie dbam o to czy są komercyjne czy nie. jest to kolejny z miliona powodów, dla którego mogę wypowiedzieć magiczne słowo i przygotować coś wyjątkowego dla mojego Mężą :) świetnie, że go mam. jest mnóstwo samotnych nieszczęśliwych kobiet, które jedyne co mogą zrobić w walentynki to przytulić się do kota...dlatego KOCHAJMY WALENTYNKI :)


** mój blog www.gwiazdoo.pl zapraszam ***

ROMA pisze...

Walentynki byłyby całkiem OK, gdybyśmy do tych amerykańskich obyczajów dokleili swojski akcent.
Miłość to cudowne uczucie nie dające się ująć w ramy, zdefiniować i ogarnąć rozumem. Sercem - tylko sercem...
Energetyczna czerwień Twojego pierścienia nasuwa skojarzenie : miłość to pasja!
Pozdrawiam: roma-dobrenaspleen.blogspot.com

ssmagie pisze...

No więc co to jest miłość? Myślę że miłość to jest to co nas napędza, sprawia że chcemy być z tą drugą osobą, poświęcić się jej i zestarzeć z nią:) Pozdrawiam :)

olinka85 pisze...

Ustawiam się po to krwiste cudeńko walentynkowe :D

Co do Walentynek to byłyby całkiem fajnym zwyczajem gdyby tyko było w nich trochę mniej komercji a więcej ludzkich chęci do okazywania uczuć tak z głębi serducha. Moim zdaniem taki dzień jest potrzebny :)

http://olinka85.blogspot.com/

kaktusia pisze...

ja się generalnie w takie rzeczy nie bawię...
ale, że pierścioneczek mi bardzo do gustu przypadł, a reklama na digarcie robi swoje... ;-) to postanowiłam zrobić wyjątek...
no to skoro ma być na temat walentynek, to jedyne co mi tu na myśl przychodzi, to opis mojego anty-lovestory sprzed dokładnie trzech lat... w skrócie: przygotowałam tandetnie walentynkowy wieczór - pyszna kolacyjka przy świecach, romantyczna muzyczka, wystroiłam się ładnie itp itd i czekam na mego ukochanego (nastarałam się przy tym strasznie)... ukochany spóżnił się prawie 30min (nie mając do tego żadnego wytłumaczenia) a do tego zamiast kwiatka, na którego czekałam, dostałam butelkę wina, którą to ukochany opróżnił prawie samodzielnie po wchłonięciu ostygłej kolacji, włączył film na komputerze i natychmiastowo usnął..
tak. to były zdecydowanie najnieudańsze walentynki w moim życiu, ale... (tutaj niespodzianka)... z w/w panem jestem już 5 lat:) jak widać ludzie się zmieniają, a każde następne walentynki są już udane a ja szczęśliwa:) to tyle. pozdrawiam. kaktusia.

kaktusia pisze...

oj przepraszam najmocniej drobna poprawka: w/w historia jest już sprzed 4 lat (liczenie nie jest moją mocną stroną...) :)

loquacee pisze...

Po pierwsze z miłą chęcią piszę się na candy bo zabawa przednia, a i pierścień cudny :) A po drugie... generalnie nie jestem miłośniczką walentynek i jakoś ich za bardzo nie obchodzę, przynajmniej nie 14 lutego :) Dla mnie walentynki przypadają każdego dnia, kiedy patrzę na mojego mężczyznę i nie zważając na to jakim jest kłótliwym uparciuchem, dochodzę do wniosku, że chętnie spędzę z nim resztę życia :)

Ola pisze...

przepiękny! Ach! gdyby tylko pasował na moje paluchy! hahah :P

Miłość... Ayo fajnie o niej śpiewa:

I love you" is so easy to say
But so many times it doesn't mean a thing
"I love you" could everything
As long as we don't know what love is
I think love is not in what we say, love is in what we do
And when we say we love we've got something to prove

What is love? (*4)

I think love is nothing but the truth
Something inside of me, something inside of you
Love is faith and loyalty
Love is sharing, love is to believe
I think that is what love could be
And so much more 'cause love is deep, love is deep

What is love? (*4)

I think love can be bold, love can be bear
Love can make you happy and lova can make you sad
Love can break your heart and love can hear your soul
(2 fois)

Love can die and... love can roll

Kasia pisze...

spróbuję mego nikłego szczęścia :D
miłość - bywa zdradliwa, często ta pierwsza okazuje się zauroczeniem, ale wierzę, że jeśli znajdziesz właściwą osobę to po prostu to samo przychodzi i już wiesz...

Hania pisze...

My z mezem jaos nigdy nie obchodzimy Walentynek.Jestem wlasciwie szczesciara bo moj M uwielbia kupowac mi kwiaty i upominki bez okazji,tak z zaskoczenia wiec takich ''dni zakochanych'' mamy znacznie wiecej w ciagu roku;) A pierscien bajeczny wiec na Candy sie zapisuje:)

Małe Decou pisze...

Na pierścień zapisuję się chętnie bo piękny jak nie wiem co!!

A co do miłości:....hmmm...napisałam o niej moją pracę magisterską "M.w ujęciu socjologicznym", ale wiecie co? dalej wiem o niej mało, nigdy nie wie się wystarczająco dużo!!! Niestety, ale o to chyba chodzi, poznajemy ją ciągle na nowo, bo ciągle się zmieniamy, poznajemy nowych ludzi i doświadczamy różnistych rodzajów tego uczucia w życiu! A co do Walentynek, byłam przeciwniczką, bo komercha na maxa ale jak wszyscy na około dostają kwiaty, a mój K. zapomina, to przykro mi!

więc wygrana byłaby rekompensata za brak pamięci kotka!
pozdrawiam i sory ze tak dłuuuugo.........i

raeszka pisze...

Pierścionek jest przecudny chętnie o niego "powalczę" :).

LilouCandy pisze...

Grzech nie wziac udziału!

http://giveaway-and-candy.blogspot.com/2011/01/walentynkowe-candy-u-kica-do-wygrania.html

Polly pisze...

przepiękny pierścionek. Zatem ja też się zapiszę jeśli można. Co do odpowiedzi na pytania to w wielkim skrócie: mój "pierwszy raz" miał miejsce w walentynki, jakiś czas później za owego Pana wyszłam za mąż. Niestety jakiś czas później z owym Panem się rozwiodłam i tym sposobem z miłego wspomnienia tego dnia stało się tak, że już go nie obchodzę i nie świętuję mimo, że znów mam z kim. Jest to dziś dla mnie zwyczajny dzień a swoje wyrazy miłości okazuję cały rok różnymi sposobami :) mam nadzieję, że nie wyszło to jakoś smutno ;]

Iss-ola pisze...

prawdziwa miłość istnieje tylko do dziecka

facet wcześniej czy pózniej cos spierniczy i ludzie, żyją razem bo tak wygodniej, taniej czy z innych powodów

Wilczex pisze...

Ja sie oczywiście zapisuję!! Chyba umrę ze szczęścia jeśli mnie wylosujesz! ;)

A co do pytań - co to jest miłość i kiedy wiesz że to miłość? Kiedy nie zastanawiasz się nad tymi pytaniami tylko po prostu kochasz ;)



http://wilczejagody.blogspot.com/

Tricia pisze...

zapisuję się, wydaje mi się, że walentynki jest to dzień, w którym ludzie mogą pokazać sobie jak bardzo siebie kochają. Nie po przez wysyłanie karteczek, ale przez powiedzenie jakiegoś miłego słowa na przykład. ;)

Magda pisze...

bardzo ładny!
Chcę spróbować szczęścia.

Caitri pisze...

Przyznam szczerze, że za Walentynkami nie przepadam, za komercyjne dla mnie. Ale w miłość oczywiscie wierzę i uważam, że każda jest piękna. Bo miłość dla mnie ma wiele twarzy: inaczej kocha się rodziców, inaczej pierwszego chłopaka, nie mówiąc już o Tym Jedynym czy dzieciach. Na dodatej jest jeszcze prawdziwa przyjaźń, która dla mnie jest bardzo pokrewna z miłością.

Pierścień piękny. Bardzo lubię kolor czerwony. Zgłaszam się więc do losowania.
Pozdrawiam!

LuLuz pisze...

Zapisuję się na candy :)
A jeśli chodzi o Walentynki, to nie mam nic przeciwko nim. Dla mnie to bardziej przypomnienie mężczyznom, żeby okazywać uczucia chociaż raz w roku. Walentynki wg mnie to święto młodych miłości i nastolatków. Starsi inaczej postrzegają słowo "miłość" i dla nich to święto nie ma nic wspólnego z prawdziwą miłością...

Dana Solmilar pisze...

Piękny pierścionek w kolorze miłości.
Postanowiłam spróbować szczęścia i ustawiam się w kolejce chętnych.

Co się tyczy Walentynek , to uważam to święto za czysto komercyjne.
Natomiast miłość istnieje jak najbardziej i można ją sobie okazywać przez 365 dni w roku:)
Pozdrawiam :D
http://szufladadany.blogspot.com/

Kolorowe nitki pisze...

pierścionek - marzenie
ale ja i tak nigdy niczego jeszcze nie wygrałam ,więc z pewnością nie dla mnie :-(

MagdaLena pisze...

poprosze i ja :))

Ela 17 pisze...

Pięrscionek jest piękny Walentynek za bardzo nie lubie ale się zapisuję

Aśka pisze...

Walentynki, to dla mnie dzien jak kazdy inny! Kocham mojego mezusia kazdego dnia, a on mnie ;) 15, 20 i 14 lutego tez!!!
Twoje dzielo jest BOSKIE!!! Czerwony to moj ulubiony kolo, wiec staje i trzymam mocno kciuki ;)
Zapraszma do mnie na aniolkowe candy
Aska

ania.n pisze...

Witam.Pierscionek jak zwykle przesliczny.Co do Walentynek to nie za bardzo lubie bo....ciagle jestem sama .Wierze jednak w prawdziwa milosc .Uwazam ze uczucia trzeba okazywac kazdego dnia a nie tylko w Walentynki
ania_reg@poczta.onet.pl

Ewa pisze...

Pierścionek cudny, taki trochę magiczny. A pytanie niełatwe. Taka młoda już nie jestem i w tej chwili myślę, że miłość jest tym, czym nam się wydaje być. I tyle.
Walentynki niekoniecznie, pierścionek chciałabym mieć, pozdrawiam.

ewkiki pisze...

Jeszcze raz się wpisuję z nowym adresem. Link do Twojego Candy działa bez zarzutu :)>

Ewamar pisze...

Jeżeli miłośc to tylko od pierwszego wejrzenia, jedyna niezapomniana. Pozdrawiam i zapisuje sie na cukierasy.
ewa.m9@wp.pl

M.J.R. pisze...

Zakochałam się w tym pierścionku ;)
Chętnie bym go przyjęła ;)

Pozdrawiam!
m.j.r@poczta.onet.pl

kamarek pisze...

Bardzo chetnie zapisuje sie na candy!!! A milosci i tak nie da sie opisac slowami wiec nic nie napisze...

Anonimowy pisze...

Zapisuję się!
wonka_83@tlen.pl
Nie mam nic przeciwko Walentynkom chociaż jakoś szczególnie ich nie obchodzę. Warto czasem przypomnieć sobie o miłości...
Pozdrawiam
Iwona

askoz pisze...

Pierścionek śliczny taki magiczny;)
Moze i tym razem się uda;)
Walentynki mogą być ale najlepiej przez cały rok;)
Miłość ma różne oblicza inaczej kocha się rodziców, męża ,dzieci...

Anniston pisze...

Witam, zapisuję sie na losowanie :) a co do Walentynek to zdecydowanie są przereklamowane... choć z drugiej strony może w ten dzień łatwiej jest okazać komus swoje zainteresowanie...

Светлана Зарецкая pisze...

Czy miłość, aby uzyskać ten cud. Ja wierzę w szczęście.http://mirchudes-lana.blogspot.com/

brygitte pisze...

Prześliczny pierścień i ja stanę w kolejeczce,no cóż a co do miłości to na pewno jest trudna,a zarazem cudowna-czym byłby świat bez niej..

nannala pisze...

a ja podzielę się z Tobą teorią w którą ciężko mi nie wierzyć :)
otóż, 'miłość' ta początkowa w związku trwa około 3 lat - uzasadnienie jest takie: po 3 latach dziecko neandertalczyka zaczynało chodzić samodzielnie (oczywiście 3 lata trwało zdobycie partnerki, ciąża, wzrost dziecka), czyli mogło samo spieprzać przed niebezpieczeństwem. no więc tatuś mógł również odejść, rozmnażać się gdzie indziej ;)

po 3 latach związku pozostaje przyjaźń, przywiązanie.. bez fajerwerków :)

wesołego święta murarzy (które w głębi serca chyba lubię, ale ten kapiący wszędzie lukier.. )
walę(w)tynkiiiii ;)

LocaUnique pisze...

śliczny pierścień, ładnie wyglądałby na moim palcu:)
Co do walentynek: lubię to święto mimo wszechogarniającej komercji.
Ale teraz wszędzie ta komercja się wciska. Dopiero co były Święta, a ja już słyszę o tłustym czwartku. Niedługo zajrzę do lodówki, a tam PĄCZEK hihi:)

BogaczKa pisze...

Zapisuję się i ja do zabawy:)
No i cóż mogę dodać o miłości... Bez niej nie wyobrażam sobie życia...

Anonimowy pisze...

...coż i ja mogę podac... bez niej trudno życ, nadaje sens wszystkiemu.. cudnie gdy jest odwzajemniana i pielęgnowana ;)
piercionek cudny...zapisuję sie ;) kto wie moze tym razem mi sie poszczęsci...

pozdrawiam
monika
monika.dolata@hotmail.co.uk

Gośka pisze...

No cóż najlepiej jakby Walentynki były cały rok i cały rok można by było wszystkich kochać. Ale niestety.. A taki piękny pierścień można nosić cały rok, więc piszę się na niego.
goska0123@wp.pl

Shenny pisze...

Jak to się stało, że mnie tu jeszcze nie ma? Zapisuję się oczywiście! :))

http://by-shenny.blogspot.com/

Anonimowy pisze...

jaki miłosny pierścionek:)
a co do walentynek:) zawszę bede milo wspominac czas kiedy to w czasie liceum przesyłałyśmy sobie z koleżankami kartki walentynkowe, żeby nie było nam smutno, jakby nikt nam nic nie wysłał:) hehe
pozdrawiam wiola
co_nowego_w_raju2wp.pl

claudia pisze...

I want enter also in this Candy,very nice work,have a good day from Tenerife!!!!

gagipa pisze...

Lubię walentynki, choć ostatnio myślę, że to kolejne święto sprzedawców i to mi trochę przeszkadza. Poza tym z chęcią wezmę udział w zabawie
www.bizugagipy.blox.pl

minimysz pisze...

Chętnie przygarnę ten piękny pierścionek :)
Walentynki lubię, choć nie znoszę ich komercyjnej otoczki.
Na pytania o miłość nie potrafię udzielić krótkiej i treściwej odpowiedzi. Wiem tylko tyle, że jest podstępna, lubi napadać znienacka, ale za to tą prawdziwą można się cieszyć długie lata (w moim przypadku już 16 :) )

BeJoteM pisze...

Boże ja chce ten pierścionek,jest booooooski,zakochałam sie w nim
.
zapisuję się i musze wygrać!!!:):):):):)

co to jest miłość? Czym jest miłość? Kiedy wiesz kiedy to już miłość a kiedy tylko zauroczenie? A może zauroczenie jest lepsze od miłości?

heh...pytania trudne.kiedy wiesz że to jest już miłośc a nie zauroczenie??? kiedy akceptujesz nie tylko zalety ukonachego jak to jest w przypadku zauroczenia,ale akceptujesz również jego wady.hehe...ja uwielbiam walentynki..bo od 5 lat obchodze je z moją miłością(nie zauroczeniem:)) którą kocham nad życie,ale również akceptuje jego wady:)

BeJoteM pisze...

zapomniałam napisać adresu mojego bloga

BeJoteM.blogspot.com
jakby co:):):)

Anonimowy pisze...

"Kocha się za nic, nie istnieje żaden powód do miłości..." te słowa Paulo Coelho cały czas uświadamiają mi czym tak naprawdę jest miłość... jak trudno ją zrozumieć i jak trudno ją wytłumaczyć... a Walentynki to takie dzień w roku który co niektórym przypomina o miłości...


pozdrawiam
marcela1985@gazeta.pl

Kaśkaaa pisze...

Miłość to pojęcie ogólne moim zdaniem . Miłości nie można opisać. To trzeba czuć, bo to uczucie jest bardzo silne i nikt nie może tego zniszczyć, tak więc nie można napisać co to miłość, bo to uczucie, które każdy odczuwa inaczej ; )
Obserwuję Cię jako ; Kaśkaaa (Kateflue)
mój blog ; kateflue.blogspot.com
e-mail : kasia100dwarfik@vp.pl
wstawiłam banner .
dodałam do noki .

Wanilia pisze...

Ja też się dopisuję, śliczny ten pierścień, bardzo w moim stulu i w moim kolorze :)
O miłości mogę powiedzieć tylko tyle, że jest kompletnie nieprzewidywalna - całe życie poszukiwałam mojego wymarzonego poety z gitarą, po czym wyszłam za mąż za matematyka z wibrafonem, i nie zamienię go na nic ani nikogo na świecie.

AliceKiss pisze...

Dzięki za szansę wygrać! Bardzo piękny pierścionek!
Miłość - jest najważniejszą rzeczą w życiu. Nie ma nic silniejszego niż miłość. Miłość musi wyrazić nie tylko w wakacje, ale kiedy chcę.
http://intheorderofthings.blogspot.com/prawym dolnym rogu.

Rainbow Fantasy pisze...

Ja również ustawiam się w kolejce po to czerwone cudeńko;)

Jeśli o walentynki chodzi to również uważam że miłość powinno się okazywać codziennie a nie tylko raz w roku, chociaż jest to dla mnie zachęta żeby wyjść z moim chłopakiem na "randkę", a nie spędzić kolejny dzień w zaciszu domowym :)

ankarcraft pisze...

Myśle ze miłość chodzi w parze z zauroczeniem. Niestety to drugie z czasem odchodzi. Dobrze ze Miłość zostaje. Ale czym ona tak naprawde jest...?
Oczywiście ustawię się w kolejce do czerwonego Cuda !!!
Zapraszam na moje CANDY, które ogłoszę już niedługo.
Pozdrawiam cieplutko.
http://ankarcraft.blogspot.com/

Edzia pisze...

zapisuję sie i ja :)
wolę obchodzić noc świętojańską - bo to słowiańskie czyt. nasze święto miłości bez komerchy i wydawania pieniedzy:P święto miłości powinno być każdego dnia, ale do walentynek nic nie mam - niech sie ludzie bawią:)

Beata pisze...

ja uważam, że każda okazja jest dobra żeby pokazać komuś że sie go kocha!! Nawet jak to mają być ściągnięte z zachodu Walentynki. A na pierścionek sie oczywiście zapisuję.

Zamaskowana pisze...

średnio kocham walentynki, bo miłość powinno się okazywać jak najczęściej:) a czerwony pierścień jets cudny:)

CELTIC i pasje pisze...

CUDNY, ŚLICZNY, ZAGADKOWY, INSPIRUJĄCY I wcale nie musi być z okazji WALENTYNEK...ustawiam się w kolejeczce...POZDRAWIAM.

Anonimowy pisze...

Zapisuję się!!! Cudo!

Emsik pisze...

emilka_gryca@o2.pl

naturalnie się zgłaszam i gdyby to było moje 1sze wygrane candy (a bardzo mi sie podoba) to bym była najszczęśliwszą na świecie. Chciałam tylko napisać że wiele osób wykorzystuje słowo "miłość", "kocham" po to by wykorzystać drugą osobę... "Kochanie wynieś śmieci- kocham cię!" "Kochanie zrób to i tamto" "Jak mnie kochasz to to okazuj" " Jak mnie kochasz to zrób 'to' ze mną. udowodnij że mnie kochasz" Tak nie powinno być. Sama jestem ofiarą takowych 'ludzi'. ;(

Darhena pisze...

Staje grzecznie w kolejce! Ale o milosc nie pytaj, to materia wymykajaca sie wszelkim probom klasyfikacji i opisania. Nie takie glowy jak ja probowaly i co? I nic... Ja sie poddaje :) Pozdrawiam, Sylwia

PS. Zakladka doszla, jest sliczna i praktyczna :) Dziekuje!

ecila pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
ecila pisze...

Zacznę tak:
♥ MIŁOŚĆ niejedno ma imię.. a dla mnie ma imię R. i magią miłości będzie dla mnie 6.08.2011r. g.15:00.. ♥

A jeśli chodzi o Walentynki.. to dla mnie w tym roku mają one ironiczną nutkę piosenki K. Jandy : ‎"(...) Zawsze słodko pytam go
Zgadnij, kotku, co mam w środku
Co się dzieje w duszy mej
Przytul główkę swej malutkiej
Trochę dobrej trochę złej
Jestem trzpiotką, plotką, kotką
Albo dziwny ze mnie ptak
Zgadnij, kotku, co mam w środku
A gdy zgadniesz powiesz TAK"

Anonimowy pisze...

Prawdziwa miłość istnieje, tylko ja swojej znaleźć nie mogę. A żeby nie było tak pesymistycznie, to mimo wszystko uwielbiam magiczny nastrój Walentynek:). Ustawiam się w kolejce. Mój mail: nikola_o@wp.pl

eda pisze...

miłośc rodzi sie z przypadku ;) pierscień boski!!! wylosuj mnie !!!pozdrawiam gorąco

Fantazja pisze...

"Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej dłoni, wtedy nawet łzy będą smakować jak szczęście."
To dla mnie miłość.
Ja również spróbuje szczęścia w tym candy.

Jewellery Bijou by Dorota pisze...

Zdecydowanie sie zapisuje,ja tez wlasnie zaczelam blogowanie,zapraszam na odwiedzenie mojej stronki.

Shira pisze...

Jak mawia moja przyjaciółka - "Miłość to takie wewnętrzne ciepło, którego im więcej z siebie dajesz, tym więcej w sobie masz" :)
A pierścionek śliczny, może mi się poszczęści^^

chantel pisze...

piękny pierścionek :)
zapisuję się :)

Anonimowy pisze...

Ależ śliczny... :)
Aż prosi, żeby poprosić
alca@poczta.fm

zainspirowana pisze...

a więc... zgłaszam się.
co do miłości... jest ona w moim życiu nieustannie obecna :D
moja rodzina, moi przyjaciele, mój mężczyzna. w tej kolejności. bo w tej kolejności byli obecni w moim życiu.
zauroczenie... mnie męczy, bo wiem, że minie. i właściwie ciągle czekam aż w końcu minie i przekonam się jak to jest naprawdę :D
a co do walentynek... nie obchodzę. nie lubię. jednak, by nie sprawiać mojemu mężczyźnie przykrości ustaliliśmy, że 13 lutego będzie lepszym dniem. i tak sobie świętujemy 13 lutego ;)

Anonimowy pisze...

Zapisuję się :-)
Nie ma większego szczęścia na świecie niż kochać i kochanym być :-)
Wszystkim życzę dużo miłości przez cały okrągły rok :-)
Pozdrawiam
katrin982@wp.pl