Przyznam szczerze, że jeszcze jakoś nie wróciłam do codziennej rutyny poświątecznej. Czekam troszkę z niecierpliwością na Nowy Rok, chyba dlatego, że po nim już mam nadzieję będzie "po wszystkim". W międzyczasie znów się przeprowadziłam, i przez następny tydzień lub dwa mój biżuteryjny warsztat chowam po szafkach, z nadzieją, że zamówione biurko przyjdzie szybciej niż obiecano. Nie jest jednak tragicznie, mam do dyspozycji od czasu do czasu niską ławę (jedyny stół w całym mieszkaniu), więc nie jest źle, i mam nadzieję, że coś biżuteryjnego jednak powstanie w tych niecodziennych warunkach.
Dzisiaj jednak chciałam pokazać naszyjnik wykonany jeszcze w starym mieszkaniu:) Jako że wisior jest dosyć okazały dołączyłam do niego długi łańcuszek (kupny), kamień to chyba chryzokola, ale jak to ze mną głowy nie dam, bo kupiłam go już naprawdę bardzo dawno temu.
Cóż jeszcze w ten grudniowy wieczór? Chciałam Wam oczywiście życzyć niezapomnianego (w dobrym sensie) Sylwestra, oraz samych cudownych, twórczych i pięknych chwil w Nowym Roku, dużo szczęścia miłości, zdrowia i jeszcze raz miłości, bo ona jest chyba najważniejsza:)
7 komentarzy:
Zgadzam się z Tobą. Miłość jest najważniejsza. Życzę Ci jej, aż nadto, bo też nigdy jej za dużo.
Piękny wisior!
Piękny wisior! Oby ten Nowy Rok był dla Ciebie obfity w nowe pomysły i kolejne piękne wytwory biżuteryjne :) I tak samo jak mówisz życzę Ci mnóstwo miłości wokoło, ale też radości i szczęścia na co dzień :)
Życzę samych pomyślności w Nowym Roku!
Piękny naszyjnik w moim ulubionym kolorze, życzę ci ogromnej weny twórczej w nowym miejcsu, pozdrawiam, ssmagie.
niesamowity ^^ wszystkiego dobrego :)
Taki tajemniczy
Prześlij komentarz