środa, 28 grudnia 2011
zimowo raz jeszcze
Chciałam dzisiaj pokazać troszkę mroczne, onyksowe kolczyki ale okazało się że w szale przeprowadzek, przyjazdów, wyjazdów itp gdzieś zapodział mi się kabel do aparatu. A jako że stęskniłam się trochę za blogiem postanowiłam dzisiaj pokazać rzecz troszkę dla mnie niecodzienną, gdyż moim dziełem w tym naszyjniku jest jedynie łańcuszek. Powstał dawno temu, był już elementem innych naszyjników jednak jakoś tak nigdy nie pasował mi idealnie do żadnej wisiora mojego autorstwa. Zgrozą przejmuje mnie natomiast myśl, że miałabym łańcuszek zniszczyć, biorąc pod uwagę że samo tworzenie go jest rzeczą niezmiernie pracochłonną (dlatego od jakiegoś czasu łańcuszki mam kupne;). Ostatecznie dołączyłam go do wisiora który przywędrował do mnie z Izraela (niestety pocztą, a nie w mojej torbie podróżnej). Na razie jestem zadowolona z efektu, mam nadzieję, że potrwa to jakiś czas, że nie zmienię zdania i że mój perełkowy łańcuszek nie będzie już zmieniał swojego miejsca w moim biżuteryjnym światku;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
10 komentarzy:
jest po prosty piekny!
genialny:)
Niby prosty, a przyciąga wzrok. Bardzo, bardzo ciekawy!
Razem wygląda rewelacyjnie :)
Piękne cacko, a łańcuszek świetnie pasuje .
Pozdrawiam i życzę dużo pięknych pomysłów w NOWYM ROKU.
...no i oczywiście zdrówka.
Naprawdę piękny naszyjnik!
Warto było czekać z tym łańcuszkiem!
Perlowy lancuszek dodaje wisiorowi wiele uroku. Tworza piekna calosc:)
Wspaniały wisior, po prostu urzekający!!!:)
świetnie razem wyglądają!
przepiękny, uwielbiam takie większe, ozdobne wisiorki. dodadzą uroku każdemu strojowi ;)
Prześlij komentarz