poniedziałek, 1 października 2012

kawowy wisior




Lubię takie dni, kiedy biorę do ręki kamień, leżący już w moich zapasach pewnie ponad dwa lata, i jakoś tak naturalnie wychodzi z niego ciekawa biżuteria.

7 komentarzy:

Fabryka Spokoju pisze...

Tak się wczułam w temat, patrząc na Twoją cudowna biżuterię, że aż ten kawowy cudowny aromat połaskotał mój zmysł węchu :-)

Ozdoby Ziemi pisze...

Cudny wisior. Oj wyszedł Ci on wyszedł. Czy to jaspis kawowy czy się mylę?
Pozdrawiam :)

Karola pisze...

bajeczny!!!

ystin pisze...

pięknie wyszedł- to był zdecydowanie jego dzień♥

Avrea pisze...

świetnie z tym wężem wygląda :)
pozdrawiam
Ag

Clea pisze...

ciesze się, że się podoba:) a co do kamienia, to przyznam, że nie pamiętam jaki to dokładnie jaspis, bo naprawdę kupiłam go jakieś parę lat temu;)

ewuva pisze...

Przepiękny, pozdrawiam;)