czwartek, 24 stycznia 2013
cukieraski, podwyżki i różne takie
Dzisiaj coś innego:) Otóż od jakiegoś czasu całkiem hobbystycznie postanowiłam zrobić dla siebie pomadkę do ust. Niestety jak to bywa, materiałów trzeba było zakupić troszkę więcej niż na jedną sztukę. Z tego wszystkiego powstały pomadki o różnych słodkich aromatach, w takich ilościach, że sama nie zużyłabym tego wszystkiego przez dobre parę lat. A więc od dzisiaj można je zakupić w moim sklepiku (TUTAJ)- wykonane są z naturalnych elementów jak różnego rodzaju oleje, olejki, woski, masła... przyznam, że tworzenie ich jest dla mnie nie nie tyle interesujące, co relaksujące po dniu spędzonym nad różnego rodzaju kamieniami, drutami itd:) czasami żałuję nawet, że nie poszłam na chemię, bo tworzenie kosmetyków wydaje się naprawdę super interesującym zajęciem.
Z okazji wprowadzenia ich do sklepiku postanowiłam zorganizować niewielkie cukierasy i podzielić się z jedną osobą 2 sztukami pomadek oraz pewnie dorzucę coś biżuteryjnego lub słodkiego. Mam nadzieję, że będą jacyś chętni. Trzeba zrobić naprawdę niewiele - wyłącznie wpisać się pod tym postem. Każdy może wciąć udział (osoby nie posiadające bloga proszone są o podanie adresu mejlowego:). Oczywiście można zamieścić banerek na blogu, lubić, obserwować itd, jednak nie jest to konieczne. Losowanie odbędzie się 1 lutego.
Na koniec chciałam jeszcze poruszyć nieprzyjemną kwestię podwyżek na poczcie - o ok 80%:( Niestety przez te podwyżki również i ja byłam zmuszona podnieść ceny wysyłki. Początkowo myślałam o tym, żeby jakoś tą podwyżkę zmieścić w cenach biżu i innych produktów, jednak jest ona na tyle wysoka że chyba nie byłoby to zbyt mądre. A pisze o tym dlatego, żeby nikt przypadkiem nie pomyślał że ta podwyżka wynikła z mojej chęci większego zarobku^^ W sklepiku jeszcze nie wszystkie ceny mam zmienione jednak, od dzisiaj już w sklepiku obowiązują. Uff i to chyba na tyle dzisiaj. Mam nadzieje że pomadkowe cukierasy osłodzą troszkę te niemiłe wiadomości. Pozdrawiam zimowo! :) i zapraszam na pomadkowe cukieraski:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
27 komentarzy:
o kurcze, uwielbiam różnego rodzaju smarowidła do ust, a takie robione w domku to musi być rewelacja, bez chemii i innych dziwnych (niekoniecznie dobroczynnych) dodatków. chętnie więc przygarnę taką szmineczkę, albo nawet i dwie ;)
brzmi świetnie! Kosmetyki, biżu i słodkości, czego więcej do szczęścia potrzeba! :D
Strasznie ciekawią mnie te pomadki. Musiało to być dla Ciebie niesamowite, takie mieszanie itd. Studiuję chemię i ja takie rzeczy uwielbiam, choć rzadko coś takiego robimy (lepsza byłaby kosmetologia). Chętnie wypróbuję, co też udało Cię się stworzyć!
Co do Poczty Polskiej, to sama jestem przerażona tą podwyżką. Jeszcze nic nie wysyłałam, ale sama się boję, bo ceny są kosmiczne :/
To i ja poproszę, by obnosić z dumą potraktowane rękodziełem ust korale :)
pomadeczka zawsze się przyda, a tak zrobiona własnoręcznie... toż to prawdziwy skarb! :-) zapraszam do siebie
no pewnie, że staję w kolejce- moze kiedys i mi sie poszczęści- pamadeczki by sie przydały a i Twoim błyskotkiem nie pogardzę♥
Ależ oczywiście, że i ja się zgłaszam.
W końcu prowadzę również blog kosmetyczny!
Chcieć!
zaciekawiłaś mnie tymi pomadkami :))
chetnie sie ustawię w kolejce dla próby :)
pozdrawiam
Ag
Ja też próbuję bawić się w domowe kosmetyki, ale na razie mam w tym zbyt mało doświadczenia, by pokazać na blogu. Dlatego tym chętniej przygarnę Twoje cudownie wyglądające pomadki :)
Ps. Poczta zabiła mnie tymi cenami... Chyba czas skorzystać z oferty konkurencji.
A mnie się akurat pomadka kończy ;-)
Staję więc w kolejce!
pozdrawiam
Ola - Lexie's Art
też chętnie przygarnę;)
wswieciekosmetykow@wp.pl
Zostałaś nominowana do Liebster Awary.
Szczegóły na moim blogu ;)
Ja na zimę muszę mieć pomadkę, więc ustawiam się w kolejce. Ostatnio nawet zaobserwowałam u znanych mi żężczyzn taki gadżet.
pozdrawiam:0
Też ustawiam się w kolejce:)
Pozdrawiam
Ja nawet jak bym nie chciała to muszę smarować i w wiosnę i lato i jesień i w zimę i ciągle mam ich za mało, bo to w torebce się schowa, a to z kieszenie płaszcza zniknęła, a w domu na szafce musi być też jaka, wiec i ja się zgłaszam, a nuż się uda ;)pozdrawiam
Podwyżki już chyba wszystkie zauważyłyśmy;-(
Miło byłoby popróbować takiej domowej pomadki, na ustach oczywiście;-)
Brawo, naturalne kosmetyki :) pozdrawiam, Meg B.
magdalena.bieniek1984@gmail.com
Zgłaszam się po pomadki! Patrzyłaś ile by Cię wychodziły przesyłki in postem?
Wlasnie moze inna opcje wybierz a nie Poczte Polska:)A na candy zglaszam sie z przyjemnoscia.
ania_reg@poczta.onet.pl
Bardzo chętnie przyłączam się do rozdawajki. Ciekawa jestem takich specyfików :)
Świetny pomysł z takimi pomadkami- chętnie bym je wypróbowała ;)
Szczęściu trzeba pomagać, bo inaczej się do Ciebie (mnie) nie uśmiechnie, więc zapisuję się z ochotą i przyjemnością. Przyznaję, ze jeszcze nie miałam do czynienia z pomadkami robionymi "samodzielnie".
Pozdrawiam
bardzo ciekawy pomysł , osobiście lubują się w pomadkach (pomadkach nie szminkach właśnie ) więc zapisuję sie bardzo chętnie :)
Bardzo chętnie przyłączę się do kolejki :)
quiteja@interia.eu
Pozdrawiam :)
Magdalena
Cudowne candy, uwielbiam pomadki, zwłaszcza zimą przynoszą ulgę i ukojenie. Skusiłaś mnie. Zapisuję się.
Magda
http://magdowo-pasje.blogspot.com/
Zachęcająco ;) z powodu tych wszystkich dużych drobiazgów dla kobiet ;)) Z chęcią ustawię się w kolejce. Być może luty przyniesie trochę szczęścia z okazji 20-tych urodzin ;) Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com
Bardzo fajny pomysł z tymi pomadkami :).
Ciekawa jestem co Ci też z nich wyszło i z chęcią przyłączę się do zabawy.
Nie byłam jeszcze na poczcie, a tu taka informacja u Ciebie. Ech ...
To i ja bardzo chętna! Ja też lubię wszelkiego takiego rodzaju zabawy chemią - wczoraj zmotywowana Twoimi pomadkami zrobiłam mydełko lawendowe na bazie białego, zwykłego mydełka :)
Prześlij komentarz