wtorek, 2 stycznia 2018

na początek, kawa!


Trochę brakowało mi bloga przez ostatni rok, więc  postanowiłam wrócić, chociaż pewnie nikt już tu nie zagląda. Przez ten rok "bez" zdałam sobie sprawę że to miejsce jest trochę jak dziennik. Raczej fotograficzny, ale jednak. No więc, chociaż powrót do bloga to nie moje postanowienie noworoczne, i jest możliwość że porzucę go znowu za jakiś czas, to chyba i tak warto spróbować? Będzie później parę chwil więcej trochę mniej ulotnych...

2 komentarze:

Magdalena pisze...

ja i tak uwielbiam Twojego bloga i bede zagladac!
U mnie tez nastapila calkowita zmiana. Z ksiezniczkowego bloga przenioslam sie na bloga mcdulkowego. Na raze zaczynam , a jak wiadomo poczatki sa ciezkie :)

Kica pisze...

Cieszę się bardzo no i odwzajemniam bo u Ciebie zawsze jest magicznie:)