poniedziałek, 4 stycznia 2010

Cytrynowe Romby





Kolczyki zrobione jeszcze w tamtym roku - teraz jakoś czas mi ucieka, i w tym roku jeszcze porządnie nie przysiadłam do pracy. A kolczyki troszke niesforne wyszły, miały być piękne, równiutkie i klasyczne, a wyszły troszkę dzikie (jak to u mnie, bo jeszcze sie uczę;), ale kiedy juz stwierdzilam że jestem z nich w miarę zadowolona, okazało się że piekielnie trudno zrobic im zdjęcie. Ale jednak przedstawiam, bo zrobiłam, a cytryn to jeden z moich ulubionych kamieni:) Może nie sa idealne, ale będe ich bronić bo wierzę, że mają swój urok:)

1 komentarz:

boniusia pisze...

też ciekawe... ale jednak zielen przez Ciebie robiona przemawia do mnie bardziej... moze to tesknota za wiosna...