sobota, 14 sierpnia 2010

Erik Satie - Gnossienne 1


Zakochałam się bez pamięci:)

Lubię czasami powracać do dawno już nie oglądanych filmów. Czasami utwierdzam się w przekonaniu, że nie było warto obejrzeć coś raz, a co dopiero ponownie, czasami natomiast odkrywam ile warstw, niuansów oraz chwil umknęło mi za pierwszym oglądaniem
Wracają jednak do tematu, jak widać nie dawno obejrzałam ponownie Malowany welon. Nie znam się na filmach, podobno nie mam gustu co do ich wybierania, także nie wiem czy mogę coś komuś polecać, jednak mi osobiście przeogromnie się podobał:) To piękna opowieść o miłości osadzona w czarodziejskich krajobrazach Azji. Opowiedziana bez przesadnej tkliwości, wręcz jakby po cichu. Zauroczył mnie ten film, chyba także przez muzykę. Zakochałam się w niej bez pamięci. Kiedy więc odnalazłam jeden z głównych motywów, ze zdziwień stwierdziłam, że to jeden z klasyków ( chyba;) muzyki poważnej. Wyryła mi się ta melodia głęboko, krąży mi po głowie, sprawia, że czas raz płynie szybciej a raz wolniej. Może komuś też się spodoba...?



7 komentarzy:

Annasza pisze...

To wobec tak zachęcającego opisu muszę poszukać koniecznie tego filmu :)

Huma pisze...

Historia "Malowany welon' rzeczywiście jest piękna, jednak mnie osobiście film rozczarował nieco, gdyż obejrzałam go po przeczytaniu książki. Myślę, że książka ciekawsza-polecam!:)

Kica pisze...

Książki nie czytałam przyznaje:) ale w takim razie poszukam, bo sama historia baaaaardzo mi się podoba:)

Zuza pisze...

juz widze co dzis obejrze ;-)

Mała Mi pisze...

Witam :)

ja jakoś wciąż nie mogę się zabrać za ten film... mimo, że gra tam jeden z bardziej lubianych przeze mnie aktorów :)

Pozdrawiam!

Marzena pisze...

Film oglądałam i dla mnie super,książki nie czytałam ale myślę że nadrobię

...ania z jezior.. pisze...

Nadrabiam zaległości.. biżuteria oczrowuje jak zawsze :)
..któregoś dnia znów się skuszę na Twoje kolczyki Kasiu :)
..oglądałam również ten film, który naprawdę zachwycił mnie. historia poruszyła.. a kadry po prostu oczarowały - przepiękne zdjęcia.. książkę czytałam później i pomimo tego, iż znałam już historię, ujęła mnie bardzo..
Jeśli podobał Ci sie film, książka spodoba Ci się tym bardziej..
Pozdrawiam Cię słonecznie!