Wczoraj wieczór zaczęłam owijać i kręcić i tak siedziałam pewnie do pierwszej w nocy - z tego wszystkiego wyszły takie cosie:) Z błękitnym howlitem, który zawsze jakoś kojarzy mi się z atramentem. Czasami mam dziwny skojarzenia^^ Za chwilę w
sklepiku:)
9 komentarzy:
pięknie je pozawijałaś. tylko zawsze mnie zastanawia jedno- czy w te zawijasy nie wplątują się włosy?
przecudne :)
Ooo, takiego kolorku chyba jeszcze u Ciebie nie widziałam! Ślicznie wyszło :) Rany, idę się grzać do słoneczka, bo nie odejdę od tego komputera :)*
SĄ JAK CIEPŁY LETNI DESZCZ, JAK PROMYK SŁOŃCA NAD MIASTEM WROCŁAWIEM.. są przepiękne..
Piękne;)
Przepiękne;)Pozdrawiam ciepło!
niebieskie...
mój ulubiony kolor :)
O, a czemu ja je przegapiłam... przez to cho... chorowanie :(
Piękne, bardzo podoba mi się ich kształt, niby podobny a jednak inny :)
to są chyba jedne z twoich najpiękniejszych kolczyków :) w każdym razie wprawiły mnie w zachwyt
Prześlij komentarz