środa, 16 lutego 2011
rozleniwienie
Rozleniwienie dopadło mnie jakiś czas temu i trzyma mocno. Czas jest niestety niezbyt sprzyjający bo trzeba pisać pracę magisterską (którą trzeba skończyć już bardzo nie długo), zacząć chodzić na fitness, tworzyć nowe biżu i uczyć się nowych handmejdowych technik. Tymczasem jestem na etapie zaczynania pisania.Nawet biżu robię nadzwyczaj rzadko - no bo przecież nie mam czasu;) Czekam więc cierpliwie na przypływ mobilizacji i natchnienie do działania.
Kolczyki oczywiście powstały już jakiś tydzień temu...
Z milszych rzeczy - dostałam następne wyróżnienie. O tym komu je przysyłam dalej pisałam już tutaj. Podziękowania należą się bardzo utalentowanej Kasi z bloga Myszka87 , której serdecznie za wyróżnienie dziękuję :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
6 komentarzy:
śliczne są te kolczyki
mnie tez len dopadl ale jeszcze na areobik chodze dwa razy w tyg :D
jakos mi sie chce jeszcze :*
piekne kolczyki :*
super kolczyki :) i łączę się z Tobą w bólu odnośnie tej pracy mgr xD
Chyba moje lenistwo przeszlo na Ciebie, bo ja dostalam iscie wiosennego powera (chociaz za oknem -10...) Az mnie roznosi energia i pomysly :) No ale kochana... jesli Ty w fazie lenistwa robisz TAKIE rzeczy, to ja boje sie zapytac, co bedzie, gdy lenistwo minie ;) Pozdrawiam, Sylwia
są genialne! :)
cudnie wyplątane :D
Co do wywijasków - to świetne są :).
A jeśli chodzi o brak czasu i magisterkę - jestem w tym samym miejscu ehh! Więc życzę powodzenia i motywacji! :)
Prześlij komentarz