Jestem zakochana bez pamięci w moich nowych kamyczkowych nabytkach:) tym razem mikrofasetowany prehnit o delikatnym, zielonym zabarwieniu:) Wyglądają jak dla mnie jak kryształowe łzy matki natury;) Jeszcze nie wymyśliłam dla nich nazwy, ale... myślę nad tym intensywnie:)
7 komentarzy:
Krysztalowe lzy matki natury to piekna nazwa.
Mnie też się podoba, a i wyjątkowo pasuje ^^
Przeprzeprzepiękne :)
Ja też chcę tak umieć... ;(
Są naprawdę piękne.
Delikatna elegancja, efektowna i subtelna, bardzo mi się podobają:)
Piękna i intrygująca nazwa dla pięknych kolczyków :)
Doskonale rozumiem Twoją miłość do tych, i nie tylko, kamyczków.... cudowne są. :) Sama niedawno nabyłam kilka sztuk podobnych kolorystycznie kwarców. Zachwycają oko, oj zachwycają....
A kolczyki - w prostocie jest metoda. Eleganckie, piękne.
Na ile bys je wycenila?
Prześlij komentarz