Wstałam o poranku przebudzona deszcze który delikatnie bił w okna mojego pokoju. Lubię takie wiosenne, surowe dni, kiedy czuć w powietrzu zieleń, która rozkwita. Stwierdziłam więc, że nadszedł czas by obfotografować nowe, zielone biżutki. Trzy zupełnie różne od siebie pary, natomiast każda w odzieniach zieleni. A jako że fotografować lubię, to dzisiaj chciałam wam pokazać moje miejsce do focenia na parapecie, czasami z kawką lub herbatką obok (kolczyki pokaże może jutro:). Dzisiaj przez chwilę z otwartym oknem, bo lubię zapach wiosny po deszczu,a króciutko, bo temperatura jest zupełnie nie wiosenna (chociaż wreszcie robi się z zielono za oknem!!!:)
Muszę się też Wam pochwalić(lub przyznać do czegoś, bo mam trochę wyrzutów sumienia;). Ostatnio nie wytrzymałam i nakupiłam sobie troszeczkę kamyczków. Miałam już tego nie robić, bo mam już ich zdecydowanie zbyt wiele, jednak tym razem nie mogłam się oprzeć. By oczyścić trochę sumienie, stwierdziłam że to będzie mój prezent dla siebie z okazji, hmmm, wiosny;) Albo dnia kota, lub urodzin które już w lipcu;) A to moje małe pudełeczko z skarbami, które przyszły do mnie niedawno pocztą:):):) Wyglądają trochę jak słodkie cuksy w tym metalowym pudełeczku, i dla mnie wyglądają wręcz apetycznie, hehe...
5 komentarzy:
Ależ u Ciebie jest zielono! U nas zieleń to jeszcze daleko za lasami i górami! Jest szaro i buro:(
Dobrze, że zrobiłaś sobie prezent. Tak trzeba, bo kto będzie dla Ciebie dobry, jak nie Ty sama?
lipcowy urodzinowy prezent w kwietniu ;) bardzo nieładnie :P ale kamyczki warte grzechu, są śliczne! :)
lipcowy urodzinowy prezent w kwietniu ;) bardzo nieładnie :P ale kamyczki warte grzechu, są śliczne! :)
Nie mogę się doczekać kiedy coś z nich wyczarujesz :D uwielbiam taką bladą zieleń :D
Ohhh, they are so delicious!!! I envy you for this treasure! Have a beautiful spring :)
Madeline
Prześlij komentarz