sobota, 3 grudnia 2011
drewniane gwiazdy
Niedawno zaszalałam i zrobiłam duże kamyczkowo/półproduktowe zakupy, dzisiaj natomiast na giełdzie minerałów zaszalałam jeszcze bardziej i wróciłam do domu z torebką pełną kamieni. Minusem oczywistym jest to, że teraz moją podstawą żywieniową staną się zupki chińskie, ale powiem wam, że nawet jeżeli, to było warto;) Mam duuużo ślicznych kamyczków i nie tylko, i mam nadzieję, że dzięki temu pojawią się u mnie jakieś ciekawe biżutki...
Biżutek numer jeden już właśnie z elementami z nowej półproduktowej dostawy prezentuję powyżej. Połączyłam dwa kółeczka w jedno, dzięki czemu sa takie troszkę 3d, Pomalowałam na wiśniowy kolor, i wplotłam w bazę miedzianą. Niby nic skomplikowanego, ale oj, jestem z nich zadowolona. Mają taki piernikowy śliczny kolor, nic tylko schrupać;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
7 komentarzy:
i love them!!!!!!!
śliczne ^^
fajny pomysł :)
Ale śliczne! Do tej pory najwięcej cudów wire-wrappingowych, jakie widziałam, za główną ozdobę obierało osadzane kamienie, korale itp, a nie drewno!:) A, że ja uwielbiam drewno w kolczykach...^^ Ekstra! Dla mnie jesteś mistrzynią!
Bardzo ciekawe połączenie :)
Uwielbiam giełdy kamieni, ale zawsze wydaję na nich za dużo pieniędzy ;)
http://rocckatworzy.blogspot.com/
bardzo fajne! jak zwykle mnie zadziwiasz!!!
bardzo fajne! jak zwykle mnie zadziwiasz!!!
Prześlij komentarz