Troszkę brakuje mi czasu na tworzenie innych rzeczy niż biżu. Pewnego chłodnego wieczoru uparłam się jednak, włączyłam Możdzera i powstało takie oto pudełeczko. Przyznam się, że troszkę jakby w lekkim amoku (ale bardzo artystycznym), bo w kółko słuchałam TEGO, więc chyba dlatego moje wypalane wzorki wyszły troszkę nostalgiczne. W planach oczywiście mam zrobienie następnego, ale kiedy to będzie, trudno mi powiedzieć. Grudzień ma to do siebie, że jest dla mnie jednym z bardziej zabieganych miesięcy, pewnie dlatego, że wydaje mi się, że jest jakby krótszy niż inne. Tak jakby trwał tylko do 22 czy 23, bo przygotowania do świąt, później wiadomo święta, następnie sylwester, i dopiero gdzieś na początku stycznia wszystko wraca do normy.No coż, zobaczymy jak to będzie w tym roku;)
5 komentarzy:
U mnie jest jeszcze gorzej niż w zeszłym roku ;) Ciekawa i fajna forma :)
śliczne pudełeczko :)
Super to wygląda.Pierwszy raz widzę tak zrobione puzdereczko.Całuski
Coś pięknego!
Cudne pudeleczko na rozne roznosci, jakos nie kojarzy mi sie nostalgicznie, bardziej jakos zimowo (moze dlatego ze jest niebieskie;-) sciskam, Zania
Prześlij komentarz