Howlitowe szpikulce leżały na moim biurku dobry tydzień. Podchodziłam do nich nieśmiało, próbowałam, zaczynałam, ale się nie podobało więc trzeba było odkręcać, i odwijać, i tak w kółko. Inspiracja przyszła po przesłuchaniu ścieżki dźwiękowej z Gladiatora i Królestwa Niebieskiego (nie wspominając już o tym, że nadal czytam którąś już z kolei część sagi Martina). Wszystko to sprawiło, że powstały "niby takie sobie oto pseudo mini mieczyki" ;) Jak dla mnie wyglądają co najmniej intrygująco a o to mi tak naprawdę chodziło. Mam jeszcze wersję mini-mini ale już w klasycznym wydaniu:
A na koniec to chciałabym śliczne podziękować, wszystkim (czyli 7 osobom:) za udział w konkursie:) zdjęcia są śliiiicznee:):):) A TU info dla tych, którzy jeszcze o konkursie nie słyszeli:)
********
specjalnie dla Avrei troszkę robocze zdjęcia kolczyków na modelce;)
12 komentarzy:
Ciekawe te pierwsze ,tylko jaki efekt na uchu ?
a te drugie skojarzyły mi sie z żołędziami tak jesienne ,lubie czerwień :)
pozdrawiam
Ag
faktycznie intrygujace! pasowalyby do czarnej sukienki i czerwonych szpilek :)
masz niesamowitą wyobraźnię.
kolczyki robią wrażenie :)
Demonicznie wyglądają, ale są super!!
pokaz zdjęcie na uszach ,ok??
mi sie skojarzyly z papryczkami w zoledziowych czapeczkach :)
pozdrawiam
pięknie wyglądają na uchu :)
a mi się na razie coś źle pisze, ale może się uda. bo zdjęć robić nie umiem :(
piękne kolczyki,ciekawy efekt:)Pozdrawiam ciepło
świetnie wyglądają te szpikulce na uszach! :)
ooooj, jakie one cudne! Podbiły moje serce i oczy :D
Piękne kolczyki, zwłaszcza ta "mieczykowa" wersja! :) O a konkursie doczytałam dopiero teraz, ale dla mnie chyba już "za póżno" - śnieg leży, z jesiennych zdjęć nici ;)
Pozdrawiam! :)
Sporo prac, które ostatnio pokazujesz chętnie bym przygarnęła, ale te dłuższe 'mieczyki' są wyjątkowe;)
Prześlij komentarz