Znalazałam ten agat ( bo to chyba agat) w zakurzonym kąciku, w jednym z wrocławskich sklepików. Leżał tam sobie, taki niechciany przez nikogo, bo i chyba nie jest najpiękniejszym z agatów;) Ale pomyślałam, że do jesiennej biżu akurat się nada. Żeby dodać mu trochę uroku, zaplotłam mu grzywę z miedzi, szklnych kryształków jaspisu i drewna - dorysowałam buźke i oczy w paincie;) - jedyne co mi zostało to tylko nadać mu imie hehe;)
7 komentarzy:
mysle, ze to chlopiec :)
moze Waclaw?
:)
pozdrwionka
chłopiec na pewno:D hmmm, a Pan Wacław brzmi bardzo interesująco :D
a mnie sie podoba :)
pozdrawiam
Ag
do tej grzywki pasuje kędzior:)
Świetnie wygląda z oczami i resztą :-D
Może Gagat? Gagatek? :D
no nie powiem, z tym imieniem to ciężki orzech do zgryzienia;D
Prześlij komentarz