czwartek, 6 czerwca 2013

różności







Powstała wczoraj cała seria prostych młotkowanych kolczyków. Zawsze, gdy młotkuje, mam wyrzuty sumienia, gdyż moja pracownia znajduje się w moim miejscu zamieszkania  (które nie jest niestety willą na wsi a mieszkankiem w mieście), mam więc sąsiadów, a wiem z własnego doświadczenia, że rożnego rodzaju walenie młotkiem, wiercenie itp roznosi się po klatce jak po jaskini (może troszkę przesadzam, ale mam nadzieje, że rozumiecie o co chodzi ;) Poza tym, gdy mieszkałam w akademiku posądzono mnie nawet o zapędy ciesielskie z powodu dochodzących z mojego pokoju odgłosów uderzeń młotka. Od czasu do czasu nie mogę się jednak oprzeć pokusie i sięgam jednak po młotek:)  Dzisiaj kolczyki i z miedzi i z mosiądzu -  z koralem, onyksem, kwarcem i czerwonym howlitem.

8 komentarzy:

Puszkova pisze...

Może sąsiedzi by zrozumieli Twoje młotkowanie, gdyby zobaczyli, jakie cuda wychodzą spod Twojej ręki :)
Pozdrawiam!

Lexie's Art pisze...

Śliczne są, a te czarne szczególnie mnie zauroczyły...
Może zahipnotyzowały głębokim odcieniem czerni? ;-)

Kasia z Różności pisze...

Bardzo ciekawe, zwłaszcza szare :)

Avrea pisze...

śliczne

kajkosz pisze...

Piękności! Zwłaszcza pierwsze:)

barbaratoja pisze...

Świetne określenie, śliczne kolczyki!

Różany Kącik Dzieł Rąk Własnych pisze...

Przepiękne wszystkie, ale te z tym niebieskim kwarcem (?) ... Marzenie :)

Alicja S. pisze...

Cudowne są:)) haha sąsiedzi pewnie niedługo sami się ustawią w kolejkę;))