kobiety

 Dzisiaj troszkę z innej beczki. Kolczyków nie będzie, będzie za to parę myśli i grafika, które wyszperałam jakiś czas temu w internecie. Tytuł jest jaki jest, etykietke ma inspiracje, ale nie wiem czy kobiety są moją inspiracją. Pewnie w jakimś stopniu tak, przecież to głównie panie noszą biżuterię (choć powoli się to zmienia;), pozatym miłe komentarze jakie czytam pod postami są dla mnie nieustającą motywacją do tworzenia. Ale jak wiadomo ilu jest ludzi tyle pomysłów, opinii i poglądów. Jeżeli więc jadąc tramwajem i przyglądając się osobom, kobietom wokół mnie nie zawsze czuję się zainspirowana  (może dla tego że wracam po całym dniu na uczelni, i nie mam siły się inspirować), to widząc tą grafikę od razu mam ochotę pojechać do Japonii żeby napawać się kwitnącymi wiśniami i popijać herbatkę. Na początek więc - graficzka japońska. Moim zdaniem jest czarująca, (niestety nie mam pojęcia kto jest autorem) i po prostu nie mogłam się oprzeć pokusie nie zamieszczenia jej na tym moim blogu:)

Żeby jednak nie było, że dzisiaj całkiem bezbiżutyjnie, na koniec zdjęcie tzw Skarbu Priama w niecodziennej oprawie:) Miałam go ostatnio okazję oglądać na żywo w  Berlinie, i muszę powiedzieć że niezaprzeczalnie zachwyca. Oglądanie biżuterii sprzed prawie 3 tyś lat było naprawdę interesującym przeżyciem. Wracając jednak do tematu ciekawa jestem co podkusiło Schliemana, by ubrał w ten niesamoiwty skarb swoją żonę... Rozpisałam się troszkę - mam nadzieję, że nie za długo.