Mój następny blaszany eksperyment:) Z podkreśleniem na eksperyment, bo tworząc z tego rodzaju materiału czuje się jak dziecko w dżungli - tyle pułapek i niewiadomych, że najbezpieczniejsze wydaje się stanie w miejscu. Jeżeli już w mniej-więcej wiem jak wycinać różne różności z tej blachy to to, co potem jest dla mnie tajemnicą. Tym razem chciałam wam pokazać wyoksydowane ptaszki z wygrawerowanymi elementami. To co nowe - to brak polerowania. Wyoksydowałam i zostawiłam tak jak jest. Z jednej strony jestem umiarkowanie zadowolona z końcowego efektu a z drugiej natomiast wydaje mi się że mogło być o niebo lepiej. Mam nadzieję, że będzie. Podsumowując mam dosyć zróżnicowane odczucia co do tych ptaszków:)
Poza tym jako, że święta są już niewyobrażalnie blisko, to chciałam złożyć wszystko spokojnych rodzinnych i pełnych zapachów i smaków świąt, bo takie są chyba najwspanialsze:)
Trzymajcie też kciuki, żeby pociągi jeździły punktualnie, bo jutro czeka mnie ponad 7 godzinna droga do domu^^
7 komentarzy:
A ja nie wiem, skąd Twoje zróżnicowane odczucia do ptaszków, bo ja jestem nimi absolutnie zachwycona! :) Więc eksperymentuj dalej, a jak kiedyś zrobisz takie kotki, to może już będę miała za co i je kupię :D
I miłej podróży życzę, chociaż w naszym pkp to raczej będzie ciężko... ;)
O rajusiu! To dojedź szczęśliwie szybko i w całości bez postojów w polu! Pitaszki cudniaste :)
Kica - prześlij mi swój adresik na priv, proszę :)
Wesołych o pogodnych Świąt w gronie najbliższych Ci życzę :)
Ja również uważam że są świetne! :)))
Takie piękne ptaszki a ty nie jesteś zadowolona? Mnie się bardzo podobają.
Szybkiej i ciepłej podróży życzę.
No to szerokiej drogi i nie spóźniających się pociągów! :)
Życzę ci zdrowych, pogodnych i spokojnych świąt, pozdrawiam :)
ja bym je "złapała" za dziubek żeby tak do góry nogami nie wisiały :)
Ptaszki są prześliczne;)
Życzę szybkich pociągów oraz
zdrowych i wesołych świąt:)
Prześlij komentarz