sobota, 19 lutego 2011

dolce vita


 Jako kobieta muszę od czasu do czasu kupić sobie coś co po prostu mi się podoba. Nie ważne czy się przyda, czy jest użyteczne w jakikolwiek sposób.  Czasami czuję wewnętrzną potrzebą zakupienia sobie czegoś wyłącznie ze względu na tego czegoś walory estetyczne.
Niestety, ta moja chyba typowo kobieca cecha jest troszkę wyolbrzymiona i dotyczy również sprzętu agd i rtv;) Dlatego stanowczo nie mogę chodzić na takie zakupy sama gdyż chociaż wiem że powinnam np kupić sobie sprawną drukarkę o wielu opcjach i tak podświadomie wybiorę tą dla mniej najładniejszą;)
Piszę to dlatego że ostatnio zakupiłam sobie dwie pocztówki widoczne u góry. Zachwyciły mnie swoją aurą staroci i czasów które już minęły. To nic, że raczej do niczego mi się nie przydadzą. Zawsze oglądając wasze scrapowe blogi widziałam właśnie takie obrazki i już wtedy zapragnęłam mieć coś takiego na własność.  A kiedy zobaczyłam w internecie te - musiałam je mieć.
W każdym razie cudowne był dla mnie nie tylko portrety tych młodych dam ale także drugie strony pocztówek. Zapisane, kiedyś, czyjąś ręką. Jedna z pocztówek wyprodukowana została we Włoszech i stamtąd chyba wysłana, druga pochodzi prawdopodobnie z Francji. Niestety nie znam ani włoskiego ani francuskiego także treść pocztówek zostanie dla mnie tajemnicą, jednak to co mogłam odczytać to że jedną z nich wysłała Gabrielle do Juliana...


5 komentarzy:

jm pisze...

Wow!
To są prawdziwe kartki! Gdzieś, kiedyś dały komuś radość, szczęście, ktoś na nie czekał... a ja myślałam, że to tylko takie stylizowane.
Jestem pod wrażeniem, dobrze, że je kupiłaś.

Kasia pisze...

piękne, aż dziwne że ktoś je sprzedał

ReaperLady pisze...

Piękne kartki. Tym piękniejsze, że nie jakaś tam drukowana podróbka tylko prawdziwe :D
Zawsze mi się podobał styl pisma, jakim kiedyś się posługiwano i ciekawi mnie dlaczego dzisiaj wygląda inaczej... Cóż, pewnie nigdy się nie dowiem :P
W każdym razie jakbyś chciała odczytać treść, to służę pomocą przy francuskim :)

eMKa pisze...

Faktycznie, niesamowite! :)
Zapraszam do mnie o odbiór wyróżnienia :)
http://cudenkowo-madeleine.blogspot.com/

Poohatka pisze...

Piękne :)
Chyba wiem, co masz na myśli - kiedyś kupiłam stare wydanie platonowego "Fedona" w oryginale, a w środku były czyjeś notatki i wypisane greckie słówka... charakter pisma podobny do tych z Twoich pocztówek... to było takie niesamowite i intrygujące (i pocieszające, że nie tylko ja muszę wypisywać słówka ;))! Zastanawiałam się, kto, kiedy i w jakich okolicznościach - z przymusu, czy może dla przyjemności? :)