Nawet kiedy nie mam ochoty oglądać wiosny, a deszcze padający jednostajnie za oknem, upewnia mnie, że prędko jej nie ujrzę, nawet wtedy spotyka mnie. Czekając. Wabi mój wzrok delikatną żółcią i nieśmiałą zielenią...
Nigdy nie wiem, kiedy dokładnie zaczyna się wiosna (chodzi mi również o tą kalendarzową), ale jakoś mnie to nie martwi...
Szukam właśnie odpowiedniego wazoniku dla mojego pierwszego, niewielkiego, wiosennego bukietu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz