sobota, 28 maja 2011

:(



Mały poobiedni relaks w przydomowym parku z książką i równie poobiednią przekąską, który urządziłam sobie chyba przedwczoraj ;) Teraz są dla mnie tylko miłym wspomnieniem bo za oknem pada a mnie boli ząb! Mam cichą nadzieję, że to nie przez te ciasteczka, i że sam przestanie boleć...

2 komentarze:

Princess i Princesa pisze...

tylko nie bol zebow!!! wspoplczuje bardzo bardzo mocno, mnie bolal bardzo zab i okazalo sie ,ze jest zdrowy tylko,ze za mocno sciskam szczeki w nocy i stad takie cierpenie
pozwolilam sobie zerknac do Twojej ksiazki i oniemialam, bo napisane jest tam "gory z Asturii" , czy mnie oko me nie zawiodlo?? coz to za ksiazka ?? ciekawosc mnie zzera, bo ja w Asturii wlasnie pomieszuje sobie
trzymaj sie dzielnie
buziole przesylam
i jeszcze do mnie na candy zapraszam - zapisy do jutra :)
Mcdulka

Princess i Princesa pisze...

odpisuje na Twoj "monolog" ;) tutaj :) otoz nadal nie wiem jaki tytul jest tej tajemniczej ksiazki, ktora czytasz :)
Hiszpania mnie fasycnuje od lat, a Picos de Europa to bylo jakis czas temu miejsce mojej pracy :)
a propos candy, moze w zamian wymianka prywatnie??? i jak zab??
Mcudlka