czwartek, 22 września 2011

be light as a feather




Znalazłam je podczas spaceru parę dni temu. Było tak niesamowicie puszyste i miękkie że musiałam je zabrać ze sobą do domu. Początkowo miałam zamiar wykorzystać je do zdjęć biżuterii, ale skończyło się na osobnej sesji. Teraz co jakiś czas podrzucam je delikatnie i patrzę jak spokojnie, dostojnie i powoli opada na ziemię... 



:)

2 komentarze:

Magdalena pisze...

lekuchno
pieknuchno
delikatuchno

rozmarzylam sie.... w pracy ;)
buziole

Ann pisze...

Ładne zdjęcia :) bardzo lubię tez fotografie kropli wody na piórach :)