Ostatnio zdarza mi się zapalać świeczki nawet o wczesnych godzinach. Kiedy poranek jest szary, a wszystko wokół wydaje się takie zimne. Te pare drżących płomieni niewiele zmienia, ale jednak ta ciepła poświata sprawia, że jest jakoś tak przyjemniej:)
1 komentarz:
Nastrojowe ocieplenie zamglonego poranka... Veeery nice... :)
Prześlij komentarz