Czasami męczą mnie różne tfurcze pomysły;) I męczą do czasu aż ich nie zrealizuję. Przedstawiam więc moje zielone koty, powstałe podczas bazgrania w zeszycie na jakimś nudnym wykładzie w postawi naklejek (używam do zaklejania kopertek z biżuterią).
***
Tak gdyby ktoś był zainteresowany to postanowiłam kropelkowe moje kolczyki wstawić do Galerii --->
TU
także zapraszam:)
3 komentarze:
Tylko prawdziwy mistrz potrafi stworzyc takie cudo podczas innej pracy umysłowej!!!
Genialne:D
zapewniam, że mojej pracy umysłowej podczas tych wykładów było naprawdę niewiele;)
koty robią wrażenie :-0 a i galeria mnie zaskoczyła :-)
Prześlij komentarz