piątek, 5 kwietnia 2013

Babeczkowo

 Sezon babeczkowy uważam za otwarty;) Jak już wielokrotnie powtarzałam żadna ze mnie kucharka, jednak uważam się za całkiem dobrą "pseudokucharke". Wystarczyło dodać do gotowego proszeczku jajka, mleko i olej i.... tadam! 
Najlepsze jest to, że chociaż robienie takich babeczek jest dziecinnie proste to jednak do końca nigdy nie jestem pewna czy wyjdą, a raczej jakie wyjdą z piekarnika;) Na dole najzabawniejsza z pierwszej partii -  babeczka "miłosna";)



I po rozdzieleniu...

Ponieważ słodkości nigdy za wiele, na koniec śpiąca Cleusia :)

5 komentarzy:

Avrea pisze...

słodkie wszystkie ;))

Twórcza Pracownia Joanny pisze...

Na pewno pysze! :)))

Ewelina Jaślan-Klisik pisze...

u nas babeczki jutro w planach :)

mała sztuka pisze...

mam takie same foremeczki... babeczki super pozdrawiam ciepluteńko

Terenia pisze...

Bardzo apetyczne babeczki - głodna się zrobiłam.........
Pozdrawiam dziś słonecznie.