poniedziałek, 29 listopada 2010

zimowych rozważań ciągl dalszy


Troszkę bawiło mnie to, że od paru dni głównym tematem i newsem było to, że od poniedziałku ma padać śnieg. Oczywiście i tak się cieszę:) Chyba jako jedyna, biorąc pod uwagę trudności jakie śnieg sprawia zawsze i wszędzie. W każdym razie i dla mnie , pomimo mojego zimowego optymizmu ta pogoda ma parę minusów. Po pierwsze przed siódmą obudziło mnie uporczywe szuranie szuflą. Tak się złożyło, że Pan Sąsiad  od tamtej zimy (albo Pani;)?) postanowiła najwidoczniej, że nawet niewielka warstwa śniegu, która wylądowała na jego/jej podjeździe musi zostać usunięta. Cierpiałam katusze w tamtym roku, budząc się zawsze wcześnie rano, niezależnie od dnia tygodnia, wraz z panem/panią, która postanowiła tuż pod moim oknem odśnieżać.  Nie wiem, chyba moje okna nie są zbyt szczelne, gdyż ten dźwięk sprawia że od razu się budzę:)Jest dla mnie głośny i uporczywy(gorzej niż śmieciarka;), a tajemniczy sąsiad odśnieża co najmniej od 15 - 20 minut;) W każdym razie, dzisiaj obudził mnie ten sam dźwięk, tak dobrze znany. Nie musiałam się nawet wyglądać za okno, żeby wiedzieć, że spadł pierwszy śnieg:)

Druga sprawa, że śnieg zacina tak strasznie, że aż strach wyjść na zewnątrz. Drzewa dalej szare, gdyż wiatr wieje jak oszalały.  Dlatego dzisiaj - zdjęcie które zrobiłam chyba z rok temu, będąc u rodziców na wsi. To chyba jest najpiękniejsze w zimie, kiedy brak jest wiatru a śnieg pada tymi grubymi płatami. I pokrywa wszystko, czarne, gołe drzewa, niewielkie krzaczki, dachy domów i szary asfalt. Po prostu wszystko!:) Jeszcze tego we Wrocławiu nie ma, ale mam nadzieję, że napada go tyle, że Sąsiad zrezygnuje z odśnieżania i poczeka aż zrobią to służby porządkowe Wrocławia, a ja będę mogła robić wiele podobnych zdjęć jak te u góry:) 

Ale się rozpisałam:) Żeby nie było tak mroźno-zimowo - dla tych którzy nie lubią zimy i tych mroźnych klimatów - wiosenne kolczyki:)



1 komentarz:

Aniaha pisze...

jakie piękne .D