Mam nowych lokatorów pod dachem;) Od czasu do czasu cichutko popiskujują kiedy ich rodzicielka nadlatuje ze smakołykami. Zdjęcie troszkę niewyraźne, ale to dlatego, że nie chciałam zbyt blisko podchodzić do tych drobinek z moim wielgaśnym aparatem, żeby przypadkiem nie poczuły się niekomfortowo;)
9 komentarzy:
cudne kruszynki
pozdrowionka
Mcdulka
super jest ta świadomość nowego zycia pod nosem, prawda?
Słodkie są...
Czy to są kwiczoły, czy mnie oczy o tej późnej porze mylą?
Masz w okolicy wróble?
Bo ponoć tam gdzie są wróble to nie ma kwiczołów.
Pozdrawiam
slodziutkie ;)
http://kacik-decoupage.blogspot.com/
slodziutkie ;)
http://kacik-decoupage.blogspot.com/
Milusi sąsiedzi :) U mnie też gdzieś w pobliżu się zagnieździły jakieś ptaszyny, bo słychać piszczące maleństwa, ale nijak nie mogę ich dojrzeć... Pozdrowionka! Aga :)
Przesłodkie*** Ja w tym roku nie mam pod dachem żadnych lokatorów.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Czy Kwiczoły to nie wiem;) ale wróbelki raczej występują na mych włościach;) no i są przesłodkie, piszczą słodziutko i ogólnie jestem nimi zauroczona;D
cześć:) ze względu na to,że obserwuję twój blog zyskałaś ode mnie nominacje do One Lovely Blog Awards, po więcej informacji o co w tym biega zapraszam do mnie:) pozdrawiam!
Prześlij komentarz