czwartek, 2 września 2010

black nest

Muszę przyznać, że stworzenie tego pierścienia wymagało ode mnie dużo ... w sumie wszystkiego. Zaczynając od materiału a kończąc na cierpliwości. Raz się udawał a raz nie. Raz miałam go ochotę najchęteniej wyrzucić, innym razem pracować nad nim i pracować. Trochę jak feniks, powstał na własnych zgliszczach;) W każdym razie, oto mój największy pierścień, mówiąc dosłownie. Srebro oksydowane, czarny onyks fasetowany i drobniutkie srebrne kuleczki. Pracowałam nad nim tyle, że chociaż nie jest idealny, to jestem z niego poniekąd dumna:)
Poza biżu-światem mam kłopoty z kompem. Tak mnie to denerwuje, że aż muszę o tym tutaj napisać, i się poskarżyć  (tak naprawdę nikt już nie chce słuchać mojego jęczenia o psującym się kompie, więc pozostał już tylko blog;) Wszyystko się w nim już chyba zepsuło, i co najciekawsze po kolei. Kiedy naprawię myszkę, psuje się wiatraczek, kiedy naprawię wiatraczek psuje się klawiatura. Szału można dostać. Także tymczasem na "rodzinnym" kompie;)A co do mojego własnego,  mam cichą nadzieję, że jakimś cudem sam się naprawi;)

12 komentarzy:

pracowniamontmartre pisze...

Też bym była dumna :) Dużo cierpliwości w zmaganiach z komputerem życzę!
I serdecznie pozdrawiam :)

crazywool pisze...

bardzo ładny pierścień. Mi się kojarzy z gniazdem i jajem smoka (nie wiem czemu, nie pytaj ;) )

pinki_ak pisze...

pierścionek jest świetny!!! co do kompa to życze mnóstwa cierpliwości!!
pozdrawiam

Akacjowa pisze...

nono Kobietko;] i ja jestem z Ciebie dumna:)

Natolin pisze...

ale cudo!! no po prostu genialny - mógłby zasilić moją kolekcję :)) mmm srebro i czarny onyks - to, co szatany lubią najbardziej :D

i ja tez życzę dużo cierpliwości w walce z kompem - ja jej nigdy nie miałam...

pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Wow. Pierścień wygląda zjawiskowo!

Ludkasz pisze...

och, cudny jest:)

Szara pisze...

A myślałam, że aż takie problemy z kompem ma tylko moj narzeczeniec :P Co chwile... a to dysk, a to karta graficzna, zasilacz, ostatnio monitor. Same najdrozsze rzeczy ;p
Współczuję bo wiem co to znaczy nie mieć własnego komputera !
Pierścień super :D

Zuza pisze...

śliczny jest :D

ReaperLady pisze...

Prosty a efektowny, czyli tak jak lubię :D Kojarzy mi się trochę z grafikami Alfonsa Muchy... Pewnie przez te ułożone pojedyncze druciki, które wyglądają jak pasma włosów oplatające kryształ :)

Komputer to taka dziwna rzecz... Niby martwy a czasem mam wrażenie, że tak samo złośliwy jak człowiek :P
Na mojego czasem pomaga czułe słówko, może Twój też się czuje samotny? ;)

Anna Kowal pisze...

Ach!!!!! Pierścień od wczoraj jest moją własnością :):) cudo!!!!!!!!! zapakowany pachnąco, wygląda urzekająco! Kasiu! ogromnie dziękuję :):) tak wyszlo ze zrobiłąm sobie prezent na urodziny młodszego :):) dzięki jeszcze raz! (kolczyki też kapitalne - ale spróbuję je odnaleźć na blogu i po nimi się wpisać :):)

ainuin1 pisze...

Wolę coś w kolorze zbliżonym do złota, el ten pierścionek jest wart grzechu ;-)