Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koral. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koral. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 3 czerwca 2018

piątek, 4 marca 2011

stare nowości





 Po pierwsze chciałam Wam serdecznie podziękować za komentarze pod poprzednim postem :) Tym bardziej mi miło, że dzięki napisaniu czegoś od siebie i o sobie udało mi się także dowiedzieć coś o Was:) Także było mi bardzo miło czytając wasze komentarze, za które wam gorąco dziękuję:)

Jak obiecałam dzisiaj biżu - nie całkiem nowe gdyż każda para powstała już strasznie dawno temu. Ale postanowiłam dodać im trochę świeżości. A więc albo zrobiłam mały lifting, albo wymieniłam kamienie, albo biżutki dostały nowe zdjęcia albo nową cenę;) Są już w sklepiku  razem z innymi biżutkami.

Na dzisiaj tyle :) Dzięki Wam serdeczne za miłe słowa i komentarze:) No i słonecznego weekendu życzę ! :D

środa, 23 lutego 2011

król karol kupił królowej karolnie...



... kolczyki koloru koralowego. Myślę że moja wersja jest odrobinę łatwiejsza i mam nadzieję że przyjemniejsza:)
 

A na dodatek kolczyki z białym koralem  aż chciałoby się powiedzieć kolarem). Już w trakcie ich tworzenia wiedziałam, że ich nazwa musi mieć coś wspólnego z Japonią.  A wszystko przez ten maleńki daszek nad kuleczką u szczytu kolczyków. No i chyba też przez ich minimalizm :)





niedziela, 19 grudnia 2010

jarzębinowe łzy i głębie oceanu


Wydaje mi się (znowu) że dawno już nic nowego nie pokazywałam. Mam jednak wymówkę (prawdopodobnie taką jak każdy przed świętami) czyli permanentny brak czasu. Tu trzeba chodzić na uczelnię, pisać pracę magisterską a w między czasie realizować zamówienia, których trochę było w tym przedświątecznym okresie (ale z tego akurat się cieszę:) dzięki za te zamówienia!:), no i rozglądać się za prezentami. Po pierwszym odwiedzeniu pasażu grunwaldzkiego w godzinach szczytu przedświątecznej gorączki stwierdziłam, że najlepiej by było kupić wszystko on-line.

W każdym razie jestem, i chcę pokazać Wam kolczyki, które zrobiłam już chyba wieki temu, ale jak widać nie miałam czasu pokazać. Styl taki jaki lubię w bardziej zaplątanych kolczykach - czyli dużo plątaniny. Mam nadzieję, że nie długo uda mi się siąść i zrobić coś ciekawego i jeszcze bardziej zaplątanego, ale chyba to już po świątecznym wyjeździe do domu. Zresztą, zobaczymy... Na koniec zdjęcie prościutkiego pierścienia, którego chciałam Wam pokazać, bo po prostu podoba mi się samo zdjęcie (bardziej chyba niż pierścień;) A już na sam koniec - miłej i słonecznej niedzieli życzę wszystkim:)

niedziela, 28 listopada 2010

kontrastowe zabawy







Tak sobie kawkę popijam w ten niedzielny poranek, czytając zarazem poranne wiadomości, nowe posty na blogach i słuchając pościelowej muzyki. I nagle dotarło do mnie, że to już parę dni odkąd ostatnio tu zaglądałam. Jako, że czasami wchodzę tu codziennie, parę dni nagle stało się wiecznością. Jestem już zdecydowanie uzależniona od tego bloga (i kawy). Z drugiej strony, czasami boję się że Was zasypię tą moją biżu aż tak, że się znudzicie. Czas pokaże :]  Dzisiaj więc, chciałam Wam pokazać kolczyki raczej nie niedzielne, i na pewno nie zimowe. Obydwie pary jakoś tak stylistycznie mi się zgrały, chociaż wykonałam je w bliżej nieokreślonym odstępie czasu, ale są więc i obydwie pokazuje. Miłej niedzieli Wam życzę:)

piątek, 12 listopada 2010

ulotnie



Zauważyłam, że kiedy korzystam z jasnych, przeźroczystych lub białych kamieni, to biżuteria (mi) wydaje się taka bardziej lekka. Ulotna. A jak myślę o ulotności, to przed oczami stają mi dzwonki wietrzne. Dalszy tok mojego myślenia schodzi oczywiście na biżu. I kolczyki. Takie jak dzwonki wietrzne. Delikatne, ale zarazem "silne". Ulotne. Tak by prze każdym podmuchu wiatru poruszały się i wydawały delikatny odgłos. Ahhhhh, może kiedyś uda mi się takie zrobić...
W każdym razie dalej więc w tonacjach jesienno zimowych tworzę. Rekwizyty (jak ten powyżej) mam nadal jesienne, natomiast zrobiłam troszkę kolczyków w jasnych barwach. Muszę się przyznać, że za jasnymi kamieniami nie przepadam, z prostego powodu, że łatwo mi jest je zabrudzić, a jak to już się stanie to, że tak się wyrażę mogiła :) Ale przełamałam się, i powstało parę jasnych biżutków. I zdjęć. Powyższe i poniższe powstało w trakcie sesji zdjęciowej ostatniej partii niesfotografowanych par. Kolczyki w miarę proste, ale takie ostatnio lubię ...





czwartek, 30 września 2010

kolorowy wiatr










Dawno mnie nie było:) Niby tylko parę dni, ale jakoś tak przyzwyczaiłam się do częstego pisania - aż tak że parę dni to dla mnie bardzo dużo czasu. W każdym razie przyczyn było kilka. Po pierwsze - znowu jestem we Wrocławiu, deszcze leje się z nieba strumieniami, jest zimno i szaro, ale mam nadzieję, że i jesień i Wrocław pokażą mi jeszcze swoje piękniejsze oblicze. Drugi powód to taki, że nie miałam internetu. Ach ta proza życia;) Jeszcze do końca się nie zorganizowałam mojego biżu-mini-warsztaciku także jak na razie, pokazuje jeszcze co zrobiłam przed wyjazdem. 3 pierwsze zdjęcia zrobione na balustradzie balkonu u moich rodziców na wsi:)

niedziela, 8 sierpnia 2010

makowe pole

Dzisiaj  - miedź i koral, i tylko jedno zdjęcie, bo strasznie ciężko było je sfotografować:]

wtorek, 8 czerwca 2010

patyczaki





Dzisiaj coś z archiwum. Już bardziej spokojna,opanowana i chyba znana forma.  Mnie osobiście podobają się bardziej kolczyki z białym koralem, wydaje mi się jednak, że dlatego iż ze srebrnymi miałam dużo więcej problemów w trakcie tworzenia ;)

czwartek, 8 kwietnia 2010

little red hood

Dzisiaj z lekkim opóźnieniem (czyli pkp znowu się popisało i opóźnienie wyniosło  ok 2,5 godz), ale pokazuje:) Kolczyki oczywiście zrobione dawno temu, bo nie mam na razie czasu siąść przy biżutkach, jutro znowu wyjeżdżam na dwa dni więc może w przyszłym tygodniu uda mi się wykręcić coś nowego:)
Z drugiej strony może przerwa dobrze mi zrobi, powrzucałam troszkę zaległych prac, może wpadną mi do głowy jakies nowe pomysły. Tymczasem - kolczyki niewielkie, wiszące, z czerwioniutkim koralem (brakuje tylko czerwonego płaszczyka, i wilka...;)

czwartek, 11 marca 2010

Koralowa Nostalgia

 Muszę się przyznać, że ostatnio ciężko mi się zabrać za kolczyki. W głowie mam wiele różnych planów problemów i pomysłów a moje biżuterowanie jakoś mi umyka. A więc przez parę najbliższych dni będe pewnie pokazywać zaległe pracę ;)  Dzisiaj kolczyki wykonane na specjalne zamówienie:) Pierwowzór jest z miedzi i kwarcu, ale wydaje mi się, że to połączenie jest chyba bardziej intrygujące (chociaż nie przezemnie wybrane:)

niedziela, 24 stycznia 2010

Zaczarowany Ogród

A więc ;) chciałabym wszystkim odwiedzającym bardzo podziękować za miłe słowa w komentarzach. To naprawdę dużo dla mnie znaczy, ta wiedza, że moje prace się podobają - jestem bowiem zazwyczaj bardzo mało pewna jeżeli chodzi o twory mojej własnej wyobraźni i łapek, także naprawdę bardzo dziękuję za miłe słowa.
Na dodatek  - tradycyjnie kolczyki :) Te akurat  zrobione na zamówienie (ale nie wiem jeszcze czy się spodobały;), na wzór Jesiennych Liści. Czerwony koral oraz oksydowana miedź :)

wtorek, 19 stycznia 2010

czwartek, 3 grudnia 2009

Coraline/ Złoto Cuzco





Od taki ironiczny tytuł :) Bo jako że mam wolne to zapragnełam dzisiaj oglądnąć Coraline ;) Alee, koral i oksydowana miedź :)